Co zrobić, aby być szczęśliwszym?


 Chciałabym Cię poprosić o wyciszenie, zamknięcie oczu i pomyślenie o poziomie Twojego zadowolenia z życia w skali od 0 do 10.

Według World Happiness Report - który zbiera statystyki ze 157 krajów - w zeszłym roku najbardziej zadowoleni z życia byli Duńczycy z wynikiem 7,526, a najmniej mieszkańcy Burgundii z wynikiem 2,90.
Duńczycy są najszczęśliwsi, chociaż nie wygrali w żadnej kategorii, które składają się na ocenę kraju - takie jak PKB, wsparcie socjalne,wolność wykonywania wyborów życiowych, zaufanie publiczne, długość życia (najwyższym miejscem, jakie zajęli w pojedynczej kategorii było 4).
W czym więc tkwi sekret szczęścia? Dobre zarobki? Awans? Wygrana na loterii? Niestety, wszystkie te rzeczy sprawiają, że poziom zadowolenia z życia rośnie tylko na kilka miesięcy, po tym czasie efekt znika.
Czymś, co na długo podnosi poziom zadowolenia z życia są pasje.

W tekście Nie interesuje mnie bycie ZWYKŁYM człowiekiem pisałam, że niezwykli stajemy się wtedy, gdy zaakceptujemy siebie, swoje usposobienie i nasze otoczenie oraz będziemy robić to, co przynosi nam radość.

Wiem, że pracując, ucząc się, wychowując dzieci i mając na głowie setki codziennych obowiązków ciężko jest odnaleźć czas (i pieniądze!) na hobby. Ale uwierz mi, naprawdę warto!
Będąc szczęśliwszym o wiele łatwiej jest sprostać problemom dnia codziennego. To pasje wyróżniają nas z tłumu. To pasje sprawiają, że naprawdę się relaksujemy!

Każdy, absolutnie KAŻDY jest w czymś dobry. Naprawdę. Pasja nie jest czymś niedostępnym, przeznaczonym dla ludzi wybitnie zdolnych i geniuszy.
Jednak najczęściej nie przychodzi sama, ani z łatwością. Musisz jej nieustannie szukać i próbować nowych rzeczy.

Dzisiaj, chciałabym Wam przedstawić listę kilku najpopularniejszych pasji, które nie wymagają ogromnych pokładów gotówki i które można realizować niemalże wszędzie ;)


RYSOWANIE/MALOWANIE
Ja od dziecka bardzo zazdrościłam wszystkim, którzy przejawiali jakiekolwiek zdolności plastyczne. Sama ledwo umiem narysować prostą kreskę, a maluję gorzej niż przedszkolaki. I robię przy tym większy bałagan. Naprawdę!
Przez wiele, wiele lat unikałam więc rysowania jak ognia. Do czasu, aż rok temu odkryłam kowalanki dla dorosłych. Wciąż jeszcze nie jestem w tym mistrzem i pewnie większość dzieciaków mogłaby zrobić to lepiej, ale sprawia mi to ogromną frajdę i mnie odpręża - a to jest najważniejsze ;)

Chociaż sama nie potrafię tworzyć rysunków uwielbiam oglądać prace innych.
Jednym z moich ostatnich odkryć są prace niezwykle zdolnej IrisAnimae. Myślę, że gdybym umiała rysować miałabym właśnie taki styl jak ona - tajemniczy, magiczny, wywołujący dreszcze i zadumę, rozbudzający wyobraźnię. Jej prace przywołują u mnie wspomnienia z najlepszych lat dzieciństwa, gdy zaczęłam poznawać świat fantasy.
Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie u IrisAnimae, zajrzyjcie więc koniecznie na jej profil ;)




CZYTANIE/PISANIE
Od kiedy pamiętam uwielbiałam czytać. Już będąc w zerówce miałam założoną kartę w miejskiej bibliotece ;) Ta miłość do czytania zamieniła się później w pasję do pisania.
Najpierw pisałam jeden z pamiętników na najpopularniejszym wówczas portalu poświęconym Harry'emu Potterowi (ha, kto zgadnie który?!), photobloga, byłam na kilku forach fabularnych, a także analizowałam fanfiki.
Teraz, właśnie poprzez blog, staram się wrócić do tej pasji i dawnej sprawności. Na nowo przypominam sobie ile radości mi to daje - przypomina mi to trochę naukę chodzenia na nowo po kilku latach spędzonych w łóżku ;)

Czytanie/pisanie rozwija kreatywność, wyobraźnię, empatię oraz zwiększa wydolność mózgu, działa uspokajająco, pogłębia wiedzę oraz rozwija słownictwo. I można to robić dosłownie wszędzie!




GRA NA INSTRUMENCIE
Jestem pewna, że każdy zna kogoś, kto gra na jakimś instrumencie. To niezwykłe zajęcie, które zwiększa sprawność umysłu jeszcze lepiej i efektywniej, niż nauka. Dodatkowo uczy koncentracji, poprawia pamięć, uczy cierpliwości, wzmaga koordynację ruchową, uwrażliwia na piękno...
Korzyści wynikające z gry na instrumencie są niezliczone!

Od dziecka, dzięki mojemu tacie-gitarzyście, byłam bardzo muzykalna. Grałam na klawiszach, dzwonkach i flecie bocznym. I choć - niemalże od najmłodszych lat - próbuję opanować grę na gitarze jest to bardzo platoniczna i burzliwa miłość. Ale kiedyś mi się uda!



SPORT
Sport jest jednym z tych hobby, który oprócz poczucia radości daje także świetne efekty dla ciała! Sport przynosi ze sobą wieeele korzyści.

Ja nigdy nie lubiłam się ruszać. Nudziły mnie wszystkie sporty drużynowe i nie miałam predyspozycji do lekkoatletyki.
Dopiero niedawno, już w dorosłym życiu, pokochałam pływanie, bieganie (!!!) i... zumbę!
Mój mąż, dla odmiany, zawsze lubił sport. Grał w piłkę nożną, koszykówkę, siatkówkę... I chociaż sprawiało mu to ogromną przyjemność dopiero Football Amerykański stał się jego prawdziwą pasją.
Warto więc spróbować jak największej ilości sportów nawet, gdy tak jak ja, jesteś kanapowcem ;)



PODRÓŻE
Podróże są jednym z najczęściej pojawiających się hobby, jakie ludzie wpisują w CV ;) Ja kocham podróżować! Podróże to ten rodzaj wydatku, który czyni nas bogatszym ;)
Czy może być coś ciekawszego, niż poznawanie nowych kultur i oglądanie różnych cudów przyrody?

Odwiedziłam już niemalże każde państwo europejskie, teraz marzę o innych kontynentach. Jednak nie zawsze znajduję wystarczająco dużo czasu i gotówki na zagraniczne podróże (zwłaszcza dlatego, że w ostatnich latach większość moich wyjazdów zagranicznych była wyjazdami do Polski ;) )
W takich momentach odwiedzam... okolicę! Rowerem, pieszo, samochodem... cokolwiek, byle zobaczyć i odkryć coś nowego!



Oczywiście, każdy z nas jest inny i będzie czerpać radość z czegoś innego.
Osoby otwarte na świat i kochające adrenalinę zanudzą się jako kolekcjonerzy, a domownicy nie będą czuć się komfortowo wędrując nocami po lasach.
Ważne jest, aby być świadomym swoich zainteresowań i znaleźć takie, które przynosi nam radość, pomaga się zdystansować i zapomnieć o kłopotach.

Ja, uwielbiam łączyć swoje pasje. Nic nie działa na mnie lepiej, niż chwila na świeżym powietrzu z książką  lub malowanką w ręku, bądź wieczór przy ognisku i dźwiękach gitary.
Uwielbiam także pobudzać swoją wyobraźnię i zdolności analityczne - moim najświeższym hobby, które stało się moim konikiem wszech czasów są escaperoomy! Odwiedzam (przynajmniej) jeden za każdym razem, gdy jestem w Polsce.
W przyszłości pragnę także poszerzyć swoją wiedzę w dziedzinie fotografii oraz spełnić moje marzenie z dzieciństwa - nauczyć się jeździć konno ;)

A jakie są Wasze pasje?
Udostępnij na Google Plus

O mnie Unknown

Dagabout to luźna analogia gadabout, czyli włóczykija. Jak Włóczykij (który był moją pierwszą miłością!) wciąż kręcę się po świecie w poszukiwaniu swojego idealnego miejsca. Poza podróżami kocham także książki, dźwięki gitary, bajki Disnaya i dobre, bezglutenowe, wegetariańskie jedzenie. Zwykłe jedzenie też lubię, ale jest to miłość niespełniona, od kiedy w nasz związek weszło Hashimoto. Jestem niebrzydka, niegłupia, nieskromna, raczej miła, chociaż mam czarne poczucie humoru. Jeśli jesteś tu pierwszy raz - napisz mi coś o sobie, chętnie Cię poznam!
    Skomentuj na Bloggerze
    Skomentuj na Facebooku

0 komentarze:

Prześlij komentarz